Pasta z zielonych oliwek i suszonych pomidorów: najlepszy przepis na błyskawiczne i aromatyczne smarowidło!

  • 3 listopada, 2025

Informacje o przepisie

Porcje: 1 słoiczek (ok. 250 g)
Czas przygotowania: 10 minut
Poziom trudności: Łatwy

Sposób przygotowania

  1. 1
    Na suchej patelni podpraż płatki migdałów na złoty kolor i odstaw do wystudzenia.
  2. 2
    Odsącz oliwki oraz suszone pomidory. Czosnek obierz.
  3. 3
    Do naczynia blendera lub malaksera wrzuć wszystkie składniki: oliwki, suszone pomidory, uprażone migdały, czosnek, bazylię, sok z cytryny i olej.
  4. 4
    Zblenduj wszystko pulsacyjnie, aż składniki się połączą i utworzą pastę o grubej, rustykalnej konsystencji. Unikaj miksowania na idealnie gładki krem.
  5. 5
    Spróbuj pasty. Zazwyczaj nie trzeba jej dodatkowo solić. Przełóż do miseczki.

Moja pasta z zielonych oliwek i suszonych pomidorów to smak włoskiego słońca w najczystszej postaci. To połączenie jest absolutnie genialne: słone, lekko gorzkie oliwki i intensywnie słodkie, pełne umami suszone pomidory. Idealna przekąska na włoskie aperitivo!

  • Błyskawiczny dip w stylu włoskim
  • Gotowa w mniej niż 10 minut
  • Idealna na grzanki i do serów
  • Połączenie słonego i słodkiego smaku

Przygotowanie składników – serce smaku

Zaczynamy od podprażenia migdałów na suchej patelni – ten prosty zabieg uwalnia ich niesamowity, orzechowy aromat. Następnie przygotuj resztę składników. Najważniejszy jest tu balans – wybierz dobrej jakości zielone oliwki, które nie będą zbyt gorzkie, oraz mięsiste, aromatyczne suszone pomidory (pomodori secchi).

Błyskawiczne miksowanie na idealną pastę

Ten przepis jest dowodem na to, że najlepsze jedzenie jest proste. Wrzucasz wszystkie przygotowane składniki do jednego naczynia i miksujesz. Mój przyjaciel z Mediolanu zawsze powtarzał, żeby nie robić z tego gładkiej papki! Blenduj pulsacyjnie, aby zachować w paście apetyczne kawałki oliwek i pomidorów. Taka rustykalna tekstura jest o wiele ciekawsza.

Jak podawać pastę? Włoskie inspiracje

Gotową pastę przełóż do miseczki i polej z wierzchu odrobiną oliwy. Możliwości są nieskończone! Ta pasta z zielonych oliwek jest fantastyczna na chrupiącej bruschetcie, jako dodatek do deski serów i wędlin, albo po prostu jako dip do świeżego, wiejskiego chleba. Czasem mieszam też łyżkę tej pasty z gorącym makaronem – pronto, obiad gotowy!

To przepis, który udowadnia, że do stworzenia czegoś wyjątkowego potrzeba tylko kilku dobrych składników i pięciu minut. Smakuje jak wakacje!

Tagi:

Michał Kowalczyk

Cześć! Jestem Michał, Polak z włoskim sercem i żołądkiem. Na moim blogu dzielę się miłością do włoskiej kuchni, kultury i stylu życia, które odkryłem studiując w Mediolanie. Zapraszam na kulinarną podróż przez Italię - bez paszportu, ale z gwarancją autentycznego smaku!